„Za mrokiem Wielkiego Piątku czeka nas światło Wielkanocnego poranka.”
Matka Elvira
Kończy się Wielki Post. Zastanawiam się nad tym, jak ważna jest umiejetność przeżywania momentów bólu odosobnienia, cierpienia, chwil upadku, rozczarowania, zwątpienia. Te chwile będąc ludzką rzeczywistością, są częscią ludzkiego życia. Co jakiś czas Pan chce nas uczynić uczestnikami bólu, powinniśmy więc dojrzewać do tej zdolności i jednocześnie umieć ją ofiarować. Aby to uczynić konieczne jest padnięcie na kolana przed krzyżem i opowiedzenie a nawet wykrzyczenie Bogu naszego bólu.
Powinnismy uformować w sobie taką mentalność, aby nie zmarnować, nie trwonić i nie przegapić cennych chwil krzyża, w których Jezus dzieli się z nami zaledwie kroplą swego bólu na krzyżu. Ból jest częścią ludzkiego życia, nie możemy go uniknąć ani banalizować! Jako kobieta słaba, mogę się przyznać, że ja też zmarnowałam wiele takich chwil. Gdy zdaję sobie sprawę z tego co się stało mówię do siebie: „Zobacz co straciłaś, jak mogłaś być tak niedojrzała”. Jest pewien slogan składający się z trzech słów, który często powtarzamy w chwilach cierpienia i prowokacji: ,„Milcz, wytrwaj i cierp”. Gdy ktoś popełni błąd a potem się usprawiedliwia, odpowiadamy mu: „Spóźniłeś się na pociąg!” Pociąg dojrzałości, panowania nad sobą, zdolnością milczenia i cierpienia z godnoscią. Uczę tego chłopców, aby po wyjściu ze Wspólnoty ich żony, pracodawcy i dzieci, nie zawiedli się na nich. Trzeba umieć rezygnować, by mógł zapanować pokój. Tak, pokój jest najważniejszy, a umiejętność rezygnacji jest naszym atutem. Trzeba się tego uczyć w szkole krzyża, w której nie słucha się wykładów, lecz w której sam Bóg daje przykład swego ukrzyżowanego Syna.
Jezus zachęca nas, abysmy Go naśladowali, abyśmy zwracali się do Niego z próbą o umocnienie i miłości. Niech nasze spojrzenie nie traci nadziei. Za mrokiem Wielkiego Piątku czeka nas światło Wielkanocnego poranka.
Zmartwychwstały Jezus jest naszą prawdziwą nadzieją. On pokonał w sobie śmierć i ból. We Wspólnocie doświadczamy Jego zwycięstwa w sposób namacalny: widząc jak na nowo zakwita życie na twarzach niegdyś zdesperowanych ludzi. Widzimy jak w ludziach ulicy jaśnieje światło Zmartwychwstałego.