Znajdź nas
na facebooku:

FB img not avaliable
Flague is not working Flague is not working Flague is not working Flague is not working Flague is not working Flague is not working Flague is not working Flague is not working Flague is not working
Wspólnota Cenacolo Polska

Świadectwo mamy Ewy

Szczęść Boże,

Ze Wspólnotą jestem związana od 13 lat. W lutym tego roku otrzymałam od Wspólnoty dar w postaci mojego doświadczenia. Było to inne doświadczenie niż większości rodziców, bo byłam we Wspólnocie sama, bez mojego syna.
Muszę przyznać, że dla mnie było to wielkie przeżycie. Z chłopakami byłam tylko przez tydzień, ale zobaczyłam więcej niż przez cały ten okres. Do tej pory zawsze byłam gościem w domach Wspólnoty. Tym razem mieszkałam tu i starałam się żyć tak jak chłopaki.

Muszę powiedzieć, że zobaczyłam Wspólnotę taką, jaką jest na co dzień, z innej perspektywy, inną niż kiedy byłam gościem. Wtedy zawsze widziałam chłopaków uśmiechniętych, zadowolonych, służących pomocą. Na co dzień też są zadowoleni, uśmiechnięci, szczęśliwi. Ale widziałam ich też bardzo skupionych na modlitwie, adoracji, przy pracy. Widziałam ich smutek i wyciszenie, kiedy jeden z nich uciekł ze Wspólnoty. Widziałam ich codzienne dzielenie Słowa Bożego.
Kiedy Slaven w poniedziałkowy poranek w kaplicy mówił, że zbyt mało osób uczęszcza na poranną adorację, czułam jakby to mówił do mnie, bo sama wstałam dopiero na różaniec. Już w następnych dniach starałam się być przed Najświętszym Sakramentem razem z chłopakami. Była to jedyna możliwość i wielki dar codziennego obcowania z Panem Bogiem.

Bardzo przeżyłam podzielenie w grupach. Byłam pełna podziwu dla ich szczerości i prostoty wypowiedzi. Muszę przyznać, że było mi bardzo ciężko podzielić się swoimi uczuciami. My rodzice nie potrafimy niestety tak szczerze dzielić się tym, co między nami jest, szczerze wyrażać swojego zdania, mówić o tym, co nam się w sobie nawzajem nie podoba.
We Wspólnocie byłam niestety tylko tydzień. Dane mi było poznać pracę w kuchni z Domagojem. Pracowałam również z dewocjonaliami, gdzie próbowałam robić różańce i bransoletki.  Muszę przyznać, że nie jest to takie proste. Chłopaki musieli mi bardzo pomagać, byli dla mnie bardzo cierpliwi i wyrozumiali. Ja nie miałam takiej cierpliwości. Często prułam różaniec, zaczynałam od nowa, denerwowałam się i zaczynałam od nowa. Pierwszy „wyszedł” spod moich rąk po kilku godzinach.

Cały dzień przebywałam z chłopakami w pracy, przy stole i modlitwie.  Był to naprawdę piękny czas dla mnie. Mam nadzieję, że jeszcze będę miała możliwość doświadczenia, ale trochę dłużej.

                                                                                                                      Mama Ewa 

Copyright© Wspólnota Cenacolo 2024. All Rights Reserved. Designed by &