„Dziękuję braciom za ich przyjaźń i codzienną pracę ponieważ dzięki nim czuję
że mieszkam w dużej rodzinie !”
Bractwo „San Michele Arcangelo”, Areguà
Paragwaj, kwiecień 2020 r
Nazywam się Alejo, mam 18 lat i pochodzę z Argentyny. Droga Wielkiego Postu pokazała mi kilka kroków, które mógłbym podjąć: odczułem pragnienie pogłębienia mojej osobistej modlitwy i relacji z Bogiem. Przeżywając wiele głębokich chwil, odkryłem także owoce modlitwy: przybliżając się bardziej do braci, prosząc o wybaczenie za moje błędy, wybierając niewygodę, rozpoznając moje upadki i starając się patrzeć pozytywniej na moje życie. Mogę powiedzieć, że te kroki są cudami, które Jezus czyni w moim życiu. To były rzeczy, których wcześniej nie chciałem widzieć, ponieważ nie miałem przed sobą osoby i przykładu, który mógłby mi pokazać ich znaczenie. We Wspólnocie, z pomocą braci i dzięki wyrzeczeniu się wielu rzeczy, które nie były dla mnie dobre, udało mi się odkryć na nowo wartość tych zachowań i postaw. Dziś czuję, że dziękuję z całego serca, ponieważ wyszedłem z „drogi zła” i pod koniec tego Wielkiego Postu czuję, że jestem wskrzeszony wraz z Jezusem, aby nadal żyć w dobru. Dziękuję Wspólnocie i Matce Elvirze za możliwość powrotu, aby docenić wielki dar życia.
Alejandro (Argentyna)
Jestem Rudi, mam 27 lat i pochodzę z Kostaryki. Przeżywam Wielki Post jako czas nawrócenia, w którym uczę się „oczyszczać” serce, pogłębiając przyjaźń z braćmi, a zwłaszcza z tymi, z którymi mam trudności. Otworzyłem moje serce dla Jezusa, aby mógł wyleczyć rany, które przez długi czas krwawiły. To było silne doświadczenie wewnętrznego uzdrowienia, które bardzo zmieniło moje życie w tym Wielkim Poście. Nauczyłem się ofiarowywać Panu moje trudności i ubóstwo, ponieważ tylko On jest w stanie je zrozumieć i przekształcić. Dziękuję Wspólnocie za możliwość uczenia się przezywania Wielkiego Postu z całego serca i odkrycia, że historia Jezusa nie jest „bajką”. Życie Jezusa i Jego historia to przede wszystkim historia życia oddanego z miłości, życia, które zbawia, to prawda każdego życia! Dzięki wierze coraz bardziej doświadczam piękna mszy świętej i obecności Jezusa w konsekrowanej Hostii, w Najświętszym Sakramencie.
Rudi (Kostaryka)
Nazywam się Jefferson, mam 38 lat i jestem teraz w Paragwaju. Przyzwyczajam się do zwyczajów innego kraju i przeżywam okres walki, którego doświadczyłem już w Brazylii, ale nie byłem w stanie w pełni docenić jego wartości i znaczenia. W przeszłości tak naprawdę nigdy nie rozumiałem, czym był Wielki Post. W Paragwaju zrozumiałem, że Wielki Post jest czasem, w którym zło jest bliżej ze swoimi pokusami, w których tracę wiarę, ale widzę też, że Jezus uczy nas, jak sobie z tym poradzić. Jezus zwyciężył śmierć, aby dać nam życie wieczne. W tym Wielkim Poście nauczyłem się ufać Bogu, który nas kocha.
Jefferson (Brazylia)
Cześć wszystkim! Jestem Steven, mam 36 lat i mieszkam w bractwie Michała Archanioła w Paragwaju. Z przyjemnością powiem wam trochę o tym Wielkim Poście, ponieważ każdy z nich jest wyjątkowy i różni się od innych. Tegoroczna kwarantanna pomogła mi głębiej poznać moją historie ; pozostając w domu i spędzając w pełni z braćmi cały dzień. To sprawiło, że odkryłem na nowo radość z drobnych rzeczy, nabożeństw, pracy, w chwilach braterstwa, aby być bardziej wyrozumiały, przyjazny. W tym czasie widziałem, że wiele razy byłem nerwowy, impulsywny i pyszny. Myślę, że w tej chwili Jezus wzywa mnie do zrobienia pięknego kroku, aby przeprosić za małe rzeczy, małe reakcje, za moje nieporozumienia. Dziękuję braciom za ich przyjaźń i codzienną pracę ponieważ dzięki nim czuję. że mieszkam w dużej rodzinie !!! Dziękuję Matce Elvirze za wskazanie nam tej cudownej drogi do Jezusa, Maryi i św. Józefa !!!
Steven (Włochy)