”Dziękujemy Matce Elvirze, Wspólnocie i Królowej Pokoju za to że doprowadziła nas na tą liberyjską ziemie, która uczy nas, że nie musimy mieć wszystkiego, aby być szczęśliwi.”
WIADOMOŚĆ Z AFRYKI.
Misja św. Józefiny Bakhity Luty 2020
Jesteśmy! W Liberi wciąż żyjemy. Ostatnie miesiące były tak napięte, że nie byliśmy w stanie nic napisać, ale jesteśmy, dziękując Panu za to, że chroni naszą Misję. W dzień św. Szczepana otrzymaliśmy największy dar jaki Bóg mógł nam dać: s. Susan i „Jamila” wróciły do domu po trzech miesiącach we Włoszech, które spędziły na operacji serca. Kiedy samochód przyjechał, wszyscy mali i duzi, pobiegliśmy im na spotkanie, aby je przytulić i powitać. Radości ze zmartwychwstania „Jamili” nie można wytłumaczyć słowami: każdego dnia kiedy widzimy, że się uśmiecha to dziękujemy Bogu, dziękujemy za to że tańczy i bawi się z innymi dziećmi. Od lat nie widzieliśmy „Jamilii” tak radosnej! Dziękujemy osobom, które pomogły nam uratować jej życie. Dziękujemy o. Stefano i siostrom w Pagno za opiekę nad „Jamilą” w okresie spędzonym we Włoszech. W tym czasie z radością przyjęliśmy sześcioro nowych dzieci, które błyskawicznie zdobyły nasze serca niewinnością, uśmiechem i otwartym sercem. Dom dla najmłodszych opróżnił się z powodu przejścia wielu z nich do domu dla starszych, ale teraz wypełnił się kolejny raz krzykami, skokami i radością… jak pięknie jest widzieć znów dom pełen radości. Odwiedziło nas ponownie kilku przyjaciół m.in. tata Andrea, mama Carla i ciocia Paola z grupy w Monzy, było super, że mogli przyjechać razem. Za każdym razem kiedy przyjeżdża rodzina kogoś ze wspólnoty czujemy jakby to była nasza rodzina i czujemy się kochani. Na Sylwestra przyleciał „tata” Peter ze Stanów. To już kolejny rok jak przyjeżdża spędzić z nami trochę czasu i pomóc z pracami. Dla nas jego obecność jest wielką opatrznością, bo jest przykładem pracy w pokorze i ofierze dla innych. Po feriach bożonarodzeniowych, dzieci wróciły do szkoły i wróciła rutyna, ale tylko do urodzin Matki Elviry, w których mogliśmy brać udział nagrywając dla niej film. Nareszcie 8 Luty , dzień św. Bakhity, świętowaliśmy 8 rocznicę naszego domu w prostocie. Nasz proboszcz o. Paul przyjechał odprawić Mszę Św.; następnie był dobry obiad przygotowany przez tatę Petera. Po południu spotkaliśmy się na placu zabaw, bawiąc się z wodą co sprawiło, że byliśmy mokrzy i brudni, ale dało nam to dużo radości i rozrywki.
Dziękujemy Matce Elvirze, Wspólnocie i Królowej Pokoju za to że doprowadziła nas na tą liberyjską ziemie, która uczy nas, że nie musimy mieć wszystkiego, aby być szczęśliwi. Dziękujemy za to, że jesteśmy wszyscy blisko na modlitwie.
Niech Pan prowadzi i chroni naszą i wszystkie misje jak to robił do dzisiaj.
Kochamy was bardzo wasza Liberyjska rodzina.