Dzięki naukom Matki Elviry żyjemy w braterstwie jako rodzina w Chrystusie.”
Kochani!
Jesteśmy z bractwa Loreto. Minęło już sześć miesięcy od naszego ślubu i wciąż nie mieliśmy czasu się zatrzymać … otrzymaliśmy dar oczekiwania na dziecko i jest to dla nas ogromna radość. W tym czasie żyjemy w kontakcie z wami podczas codziennej Mszy Świętej i przynosi nam to wiele dobrego. Chłopcy mają się dobrze, jednak wokół nas jest wielu zarażonych koronawirusem proszą nas o modlitwę i wsparcie.
Dzięki naukom Matki Elviry żyjemy w braterstwie jako rodzina w Chrystusie. Chłopaki są zobowiązani do dokładnego sprzątania domu, a przede wszystkim do przestrzegania zalecanych zasad higieny. Każdego dnia podziwiamy miłość przyjaciół i rodziców, którzy pomimo dystansu fizycznego pomagają nam z Opatrznością, która każdego dnia nas zadziwia. Naprawdę Panna z Loreto i wszystkie zgromadzenia wokół nas wspierają nas i towarzyszą nam w tym szczególnym momencie. Wiemy, że sprawowanie Eucharystii w domu bardzo nam pomaga, a chłopcy postanowili być z Jezusem dzień i noc, prosząc, aby ten wirus wkrótce minął … zawsze jest ktoś na adoracji! Cierpienie jest również odczuwane nieco bardziej, ponieważ społeczność informuje nas o tym, co dzieje się na świecie, jednak chłopcy żyją z dojrzałością i dla nas, którzy jesteśmy trochę daleko od serca wspólnoty, przebywanie z wami w sobotnie popołudnie jest wielkim darem. To czas, kiedy jesteś blisko swojego serca. Jest to Wielki Post na krzyżu, ale z tego krzyża wszyscy chcemy iść w kierunku światła.
Z pewnością będzie to nieco inna Wielkanoc, ale chcemy powiedzieć „tak” jako rodzina, aby iść i biec w kierunku życia. Mając dom z tak wieloma młodymi chłopakami, możemy nauczyć się jak być ojcem i matką każdego dnia, dlatego przygotowujemy się na przybycie naszej małej dziewczynki!
Mamy mało czasu, aby myśleć o sobie i jest to piękne, ponieważ motywuje nas to do troski każdego dnia i wybierania dobra w ofierze.
Dziękujemy Matce Elvirze i Ojcu Stefano za tę okazję, by objąć życie, które jest nam bliskie.
Maria, Andrea i chłopcy ze Wspólnoty”Nazaret” w Loreto